Zachęcamy do głosowania na najlepszy projekt dyplomowy — Nagrodę Publiczności ÓSMEJ EDYCJI KONKURSU „AKADEMIA A&B 2019”. Wśród projektów jest praca naszej studentki.

Głosować można tylko raz wyłącznie na jeden projekt w dniach 10‑31 stycznia br. Autor pracy, która zdobędzie największą liczbę głosów, otrzyma dyplom „Akademii A&B” oraz roczną prenumeratę miesięcznika „A&B”.

Poniżej prezentujemy listę wszystkich 12 projektów biorących udział w tym etapie konkursu - autorów, promotorów i uczelnie:

⇥ Katarzyna Kołpa-Żarowska, promotor: dr hab. Krzysztof Ingarden, Wydział Architektury i Sztuk Pięknych - Kierunek Architektura
⇥Szymon Buzuk, promotor: dr hab. Aleksandra Prokopska, Wydział Budownictwa, Inżynierii Środowiska i Architektury Politechniki Rzeszowskiej
⇥ Mikołaj Zajda, promotor: dr hab. Ewa Pruszewicz-Sipińska, Wydział Architektury Politechniki Poznańskiej
⇥ Agata Gawron, promotor: dr Joanna Koszuba, Wydział Architektury Politechniki Poznańskiej
⇥ Martyna Żak, promotor dr Damian Radwański, Wydział Architektury Politechniki Śląskiej
⇥ Anna Wawrzyniak, promotor: Kazuyo Sejima, Uniwersitat fur angewandte Kunst Vien
⇥ Anita Tokarski, promotor: dr Bartek Haduch, @Wydział Architektury i Sztuk Pięknych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
⇥ Damian Granosik, promotor: dr hab. Bartosz Hunger, Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska PŁ
⇥ Katarzyna Gilek, Justyna Janowiec, promotor: prof. Grażyna Schneider-Skalska, Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej
⇥ Magdalena Opania, promotor: dr. Jan Kubec, Wydział Architektury Politechniki Śląskiej
⇥ Paulina Zwolak, promotor: prof. Elżbieta Pakuła-Kwak, dr Joanna Łapińska, Wydział Architektury Wnętrz ASP w Krakowie
⇥ Grzegorz Kula, promotor: prof. Krzysztof Bieda, Instytut Nauk Technicznych Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu

 

Głosować można na stronie https://www.architekturaibiznes.pl/zaglosuj-na-najlepszy-projekt-dyplomowy,2942.html

10 stycznia 2020 roku odbyło się spotkanie Rady Funduszu Stypendialnego Sztuk Pięknych im. Henry'ego T. Dorena, którego siedzibą jest Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie.

Po zapoznaniu się ze wszystkimi kandydaturami i ich merytorycznej ocenie, Rada postanowiła przyznać tegoroczne stypendium pani Aleksandrze Brodzińskiej, studentce Wydziału Malarstwa.

Stypendium, którego wysokość wynosi 2500$ zostanie uroczyście wręczone na posiedzeniu Senatu Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie w dniu 15. 01. 2020 r.

Jesteś młodym projektantem, studentem szkoły artystycznej, młodym kreatorem? Marzysz o sukcesach w świecie designu?

Już po raz dziewiąty redakcja ELLE Decoration organizuje konkurs dla młodych projektantów, kreatorów, studentów szkół artystycznych i dla każdego, kto marzy o sukcesie w świecie designu.

elle decoration mlodzi na start

Temat tegorocznej edycji to: Design XXI w. Czym jest design przyszłości, na jakie pytania będzie odpowiadał, jakie materiały będą dla niego charakterystyczne, co będzie ważniejsze: mieć czy być, minimalizm: wybór czy konieczność ?

W puli nagród 20 000 zł oraz publikacje w ELLE Decoration.Najlepsze prace zostaną zaprezentowane na wystawie podczas festiwalu designu Gdynia Design Days 2020 z której relację będzie można oglądać w magazynie ELLE Decoration.

W kapitule konkursowej, która od dziewięciu lat wybiera obiecujących młodych projektantów, zasiadają: Małgorzata Szczepańska – redaktor naczelna ELLE Decoration, Ewa Janczukowicz-Cichosz kierownik Centrum Designu Gdynia, Ewa Gołębiowska – dyrektor Zamku Cieszyn, Ryszard Balcerkiewicz – członek zarządu Noti, Marek Adamczewskiprojektant, wykładowca akademicki, Tomasz Augustyniak – projektant.

Redakcja ELLE Decoration już od 20 lat wspiera polskie wzornictwo, a Konkurs Młodzi na Start dla wielu laureatów stał się początkiem wielkiej kariery.

Prace można zgłaszać do 29.05.2020r. za pośrednictwem strony konkursowej:  www.elle.pl/decoration/mlodzinastart


libera plakat

Relacja z wystawy Lesyeux Emma Scolari i Zuzanna Niespor w Galerii ASP oraz wydarzeń jej towarzyszących.

Pod koniec 2019 roku pod patronatem Instytutu Włoskiego w Krakowie w Galerii ASP otwarta została wystawa włoskiego designu konceptualnego duetu Lesyeux Emmy Scolari i Zuzanny Niespor z Mediolanu. Ekspozycję można zwiedzać do końca stycznia 2020 roku.

Fot. Kaja Kordas, na zdjęciu od lewej: Italo Rota, Emma Scolari, Zuzanna Niespor.

Na zdjęciu od lewej: Italo Rota, Emma Scolari, Zuzanna Niespor. Fot. Kaja Kordas, 

 

01 zuzanna niespor emma scolari

Na zdjęciu od prawej: Emma Scolari, Zuzanna Niespor (z mikrofonnem), Marta Kostyk (znakomita tłumaczka j. włoskiego i angielskiego). Fot. Kaja Kordas, 

Ideą kuratorek wystawy, Izabeli Bieli i Margarity Vladimiorovej było nawiązanie międzynarodowej współpracy i wymiana doświadczeń między krakowskim i mediolańskim środowiskami artystycznymi i projektanckimi. Dlatego poza Emmą Scolari i Zuzanną Niespor gościem specjalnym wystawy i wydarzeń jej towarzyszących w ASP i Instytucie Włoskim w Krakowie był słynny architekt i projektant Italo Rota, mentor i przyjaciel grupy Lesyeux.

W ten sposób ekspozycja i twórczość Lesyeux stała się pretekstem do dyskusji w Auli Akademii Sztuk Pięknych na temat interferencji między designem, sztuką i architekturą.Moderatorka, dr Agnieszka Jankowska-Marzec, zanurzyła panelistów w baumanowskiej płynnej nowoczesności, stawiając pytanie o ocenę tendencji do zacierania granic między dyscyplinami twórczymi. Przywołano ideę totalnego dzieła sztuki gesamtkunstwerk oraz omówiono rzeczywistości wirtualne jako miejsca spotkania architektury, designu, cybernetyki, myśli filozoficznej i estetycznej. Zastanawiano się czy design zdominuje sztuki piękne stając się najbardziej powszechnym modelem „obcowania” z kulturą wizualną. Podsumowaniem dyskusji było wizjonerskie wystąpienie Italo Roty, słynnego włoskiego architekta, mentora i przyjaciela grupy Lesyeux. W swym przemówieniu podczas wernisażu wystawy wysunął imperatyw konieczności projektowania dziś dla jutra, z świadomością globalnych skutków każdego działania ludzkiego. Prócz włoskich gości w panelu wzięli udział: prof. Piotr Bożyk (Wydział Form Przemysłowych), dr Michał Zawada (Wydział Malarstwa), Mateusz Świderski (Wydział Intermediów).

02 Panel dyskusyjny

Na zdjęciu od lewej: dr Agnieszka Jankowska-Marzec, dr Michał Zawada, Mateusz Świderski, prof. Piotr Bożyk. Fot. Kaja Kordas.

W ramach wystawy Italo Rota, Zuzanna Niespor i Emma Scolari przeprowadzili na Wydziale Form Przemysłowych dwudniowe warsztaty FUTURE ROOM ze studentami katedr artystycznych i projektowych krakowskiej ASP, koordynatorką warsztatów była Kaja Kordas.

03 Warsztaty

Na zdjęciu Italo Rota i Emma Scolari ze studentami. Fot. Kaja Kordas.

Wystawę włoskiego designu w Galerii ASP można oglądać do końca stycznia 2020 roku, więcej o projektach i Lesyeux dowiadujemy się z tekstów mediolańskiego dziennikarza Andrei Bagatty oraz artykułów włoskich krytyków sztuki, designu i architektury Giovanniego Carli’ego i Ugona Roty.

Andrea Bagatta
dziennikarz

Patrzeć na świat wciąż na nowo, dostrzegać więcej niż pierwotne kształty, szukać ukrytych związków, w których idee łączą się z materią – potrzeba do tego oczu, które potrafią dokonać fuzji funkcjonalnego designu i artystycznego piękna. Tak powstają nowe obiekty, które, nie lekceważąc codziennej użyteczności, wykraczają poza estetyczny wymiar, nabierają symboli i znaczeń. Przedmioty zaprojektowane przez Lesyeux są bez wątpienia obiektami sztuki, ale także funkcjonalnymi elementami wyposażenia wnętrz, spełniającymi potrzeby codziennego życia. Takie rozwiązanie jest możliwe dzięki współpracy między architektką Emmą Scolari i artystką Zuzanną Niespor, które połączyła fascynacja designem. Wspólne projekty Lesyeux stanowią sumę kompetencji, punktów widzenia, różnych wrażliwości. Tak jak dwoje oczu, w efekcie końcowym, spojrzenie Scolari i Niespor nadaje nowe integralne znaczenia pomysłom, które materializują się jako przedmioty.

05 Lesyeux Grafika ogolna

SZEZLONG 120

Dychotomia kontroli i uległości jest najbardziej kontrowersyjnym, radykalnym i frywolnym instynktem sfery psychologicznej i erotycznej, zdolnym do połączenia i sublimacji antytez wolność–przymus, miłość–nienawiść przyjemność–ból w coś zupełnie innego i znacznie potężniejszego niż poszczególne części składowe. W Szezlongu 120, dla którego inspiracją posłużyła atmosfera powieści 120 dni Sodomy markiza de Sade’a, design – poprzez wykorzystanie ostrzy, stali i skóry, kontrastu między blaskiem metalu a mrokiem fotela – próbuje wyeksponować nagą prawdę o człowieku i jego najbardziej atawistycznych odruchach. Do blachy ze stali nierdzewnej polerowanej na lustro, ciętej i zgiętej, o czystych liniach, przymocowano dwie stalowe linki, które podtrzymują siedzisko wykonane z naciągniętej skóry, z małymi nacięciami w kształcie krzyży, otwierającymi się pod ciężarem ciała siedzącej osoby. Istotą tego obiektu jest szpula z uchwytem składającym się z czterech ostrzy noża, które regulują i kontrolują napięcie lub rozluźnienie linki podtrzymującej siedzisko, usztywniając go lub czyniąc miękkim. W Szezlongu 120 człowiek, wedle wyboru, może albo siebie kontrolować, albo całkowicie się zatracić.

05 Lesyeux 120 WIR Coglione

Lesyeux, 120, Wir, Coglione, detal. Fot.: Przemysław Wideł

OŚWIETLONE LUSTRO COGLIONE [palant, dureń]

Codziennie kusi nas możliwość spojrzenia w lustro bez filtrów i uzyskania prawdziwej odpowiedzi na pytanie, kim naprawdę jesteśmy. Lepiej, jeśli towarzyszy temu odrobina ironii, dystans do siebie i poczucie humoru. W końcu zawsze, każdego dnia, znajdzie się co najmniej jeden mały lub duży powód, by nazwać siebie palantem. Taki pomysł leży u podstaw koncepcji świecącego lustra Coglione, w którym tytuł i przywołany epitet – wykaligrafowany charakterystycznym kobiecym pismem – pojawiają się dopiero w momencie zapalenia lampy. Chromowana stalowa rama podtrzymuje dwie tafle lustra, lakierowane od tyłu i podświetlane od dołu lampami ledowymi. Przewód zasilający jest obszyty skórą z widocznymi szwami, przypomina pejcz gotowy do wybicia nazwy obiektu. Po zaświeceniu lustra-lampy jawi się delikatnie wykaligrafowana nazwa, nadając rys wyrazistej i zabawnej lekkości meblowi, który niekonwencjonalnie prowokuje swoim zimnym, klarownym i geometrycznym rygorem. Nowoczesne pod względem formy i materiałów, wysublimowane w swej estetyce, Coglione, w warstwie znaczeniowej, jest niezwykle ironiczne. To lustro nie jest dla wszystkich i zdecydowanie nie dla płytkich i pewnych siebie arogantów.

06 Lesyeux Coglione WIR

Lesyeux, Coglione, WIR, detal. Fot.: Przemysław Wideł

LAMPA WIR

Świetlisty wir, który otacza czarny krąg środka jest reprezentacja generującej i dominującej siły pierwotnej. Lampa Wir łączy siłę ruchu obrotowego ze stanem spoczynku środka, twardy blask skręconych stalowych spirali z subtelnym, mrocznym napięciem skóry. Wir, to słowo polskie, ale w języku niemieckim oznacza „my”, obiekt reprezentuje nas, nasz wewnętrzny konflikt między ruchem i pasywnością, światłem i cieniem, siłą wspaniałego przeznaczenia i wyścigiem do jądra ciemności – osobistego i zbiorowego. Lampa Wir jest sporych rozmiarów, wygląda jak abstrakcyjny obraz, który dominuje wszystkie trzy wymiary. Ponad dwadzieścia skręconych spirali ze stali nierdzewnej, zbiegające się do centralnego kręgu z naciągniętej czarnej skóry, mocowane są żelazną blachą i oświetlone diodami zimnego światła. W efekcie powstaje świecący wir, wzmocniony dyfuzją odbić stalowych spirali i spotęgowany kontrastem z ciemnością zalegającą w centrum. Wir to idealny element wyposażenia wnętrz do montażu na ścianie w dużych przestrzeniach, które potrzebują wzmocnienia światłem.

LAMPA DIAMANTE [diament]

Klasyczny mit o Narcyzie, szczególnie aktualny we współczesnym społeczeństwie, doczekał się kolejnej interpretacji w lampie Diamante. Obiekt reprezentuje niewygodną prawdę, fragmentację ego, fasadę, która rozpada się na tysiące części i odbija w nieskończoność. To jednocześnie apoteoza egocentryzmu i nieuchronny efekt oceniania po wyglądzie, który zmienia się w zależności od punktu obserwacji. Inspiracją do twardej i niewzruszonej formy lampy Diamante posłużył szorstki klejnot, dziewiczość węgla, pierwotny pierwiastek pochodzący z innych światów, esencja życia pełnego pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Żelazna konstrukcja wspierająca rusztowanie złożone z wielu luster jest widoczna dopiero  po zapaleniu lampy, niczym w kalejdoskopie, który zwraca obraz rzeczywistości zwielokrotniony, podzielony, rozbity. Po wyłączeniu lampy odblaskowe niebieskie szkło zamienia ją w swoiste oko, które odbija obraz patrzącego. Diamante przypomina niekończącą się grę, w której bohater ma wiele twarzy i, być może, żadna z nich nie jest prawdziwa.

08 Lesyeux Diamante 2

07 Lesyeux Diamante 1

Lesyeux, Diamente, detal. Fot.: Przemysław Wideł, 

RĘCZNIE TKANY DYWAN SCARABEO [skarabeusz]

Chrząszcz skarabeusz był dla starożytnych Egipcjan symbolem odwiecznego cyklu życia, przejawiającego się w przemianie i odrodzeniu. Pojawiając się w wielu cywilizacjach i kulturach, skarabeusz wzbogacał swoje znaczenie, by stać się znakiem zmartwychwstania również dla chrześcijan. W epoce nowożytnej ten gigantyczny owad jest symbolem egzystencjalnego cierpienia i popularną ikoną bolączek naszych czasów, także w aspekcie środowiskowym. Przekładając starożytną koncepcję na bardziej nowoczesną formę, dywan Scarabeo odtwarza w powiększeniu, ale z drobiazgową precyzją, zdjęcie owada w wysokiej rozdzielczości. Jest utkany ręcznie z jedwabiu i wełny w 75 naturalnych kolorach, które zmieniają się co trzy lub cztery punkty w celu stworzenia wielobarwnego efektu pikselowego. Z uwagi na koncepcję i kunszt mistrzów, którzy dywan wykonali, Scarabeo jest przedmiotem nadzwyczajnym. Nawiązuje do natury w całej jej złożoności i wzbogaca wnętrza jako dzieło unikatowe i ponadczasowe.

09 Lesyeux Scarabeo

Lesyeux, Scarabeo, produkcja: SITAP CARPET Piacenza. Fot.: Przemysław Wideł, 

LESYEUX rozdzielnik miedzy tekstami

Giovanni Carli

Ph.D Arch.

Egzotyczny, erotyczny, heretycki. Moc designu

Nie można kurczowo trzymać się jednego rozwiązania: zasada projektowania designu polega na rozpoznaniu możliwości wiecznej odmienności. W Orlandzie Virginii Woolf nieśmiertelny dworzanin, przemierzając trzy wieki historii, w połowie opowieści widzi, jak jego ciało zmienia się z męskiego w kobiece. Również Pier Paolo Pasolini zastanawiał się nad płynnością bytu: w niedokończonej powieści Petrolio rozbija bohatera Carlo na dwie przeciwstawne istoty: jedną racjonalną i zdeterminowaną, drugą nieuporządkowaną, nieuznającą zasad i grzeszną. Na tej dialektycznej granicy, której nie można i nie powinno się rozwiązać, między tym, co jest, a tym, co się wydaje; między tym, co narzucone, a tym upragnionym i pożądanym, należy umiejscowić działania Emmy Scolari i Zuzanny Niespor. Autorek umiejących rozpoznać, oprócz funkcji, wartość mocy przedmiotu designu. Badając etymologiczne pochodzenie słowa moc/władza (z łacińskiego potis, oznaczającego „tego, który potrafi”, a właściwie „tego, kto dominuje” i staje się „panem”), znajdziemy sanskryckie korzenie pa, oznaczającego „chronić”, z którego wywodzi się termin payu, czyli „opiekun”.

Mocny design jest strażnikiem przesłania, wyrazem pragnienia opowiedzenia świata tak, by uchwycić nie jego pewniki, ale wysublimowane sprzeczności, wyjątkowo podstępne i uwodzicielskie. Gdy patrzymy na przedmioty zaprojektowane przez LESYEUX, ogarnia nas poczucie swego rodzaju zdezorientowania powodującego oszołomienie, upojenie. Poddajemy się owemu egzotycznemu, erotycznemu i heretyckiemu urokowi, który umożliwia ponowne odzyskanie i uczynienie własnym, choć jedynie tymczasowo, tajemniczego wymiaru człowieka. Obracające się stalowe zwoje, ostrza noży, gigantyczne owady, warkocze pikseli, perforowana skóra, węglowe lustra, świecące kryształy. Mogłyby wydawać się urządzeniami sadystycznej gry (a może nimi są?), ale reprezentują potrzebę Lesyeux odczytania, z nutą sarkazmu i ironii, współczesnej rzeczywistości i odarcia jej ze stereotypów.

LESYEUX rozdzielnik miedzy tekstami

Ugo Rota
Krytyk sztuki

Włosko-polski duet Scolari-Niespor traktuje design w sposób nietrywialny. Najbardziej oczywiste aspekty wzornictwa, takie jak funkcjonalność i estetyka, stanowią ramy dla głębszych i wyartykułowanych rozważań. Ekspresyjna wolność sztuki idzie w parze z pragmatyzmem projektowania. Przykłady takiego podejścia są stosunkowo rzadkie, można wspomnieć serię mebli Allena Jonesa z 1969 roku. Nie chodzi tu o sprawność w rzucaniu frazesów ani praktyczny środek na błahe myślenie. Duch designu Lesyeux jest zbliżony do idei ruchu sytuacjonizmu (bez zabarwienia politycznego) oraz angielskiego popu z końca lat 50.

Okrzyknięte „galaktycznymi piratkami” atakują znaczenie przedmiotów i podważają je. Przede wszystkim lampa Coglione. Estetyzujący monolit, obojętne lustro z patynowaną osłoną. Ta lampa, kiedy zgaszona, może być częścią wystroju dowolnego współczesnego wnętrza. Po włączeniu, a zatem po uruchomieniu jej funkcji jako lampy, do głosu dochodzi, ujawnia się w pełnym świetle demaskatorska strona przedmiotu. O ile wcześniej lampa pasywnie odzwierciedlała wizerunek przyglądającej się w lustrze osoby, teraz zamienia się w aktywny podmiot, a wyrok jest krótki i nieodwołalny: ci, którzy popełnili błąd, zbytnio zbliżając się do obiektu, czy przez kokieterię, czy z niezdrowej ciekawości, zostają napiętnowani, oznaczeni rzeczownikiem Coglione [wł. palant, dureń].

Zabawa z lustrami to motyw powracający w twórczości pirackiego duetu. W przeciwieństwie do lampy Coglione, lampa Diamante kryje w sobie magię jak ze snu. To doskonały przykład sztuki kinetycznej, jak dzieło Gruppo T. Niezmienne pozostają uwaga i staranność w dążeniu do uzyskania efektu scenograficznego. Wyłączona lampa Diamante nie jest niczym innym jak dużym lustrem, które pozwala po prostu zobaczyć otaczającą nas rzeczywistość, dotykającą nas z innej, równoważnej, tyle że odbitej perspektywy. Kiedy zapala się umieszczona w środku żarówka, wzrok przyciąga eksplozja, feeria kolorów. Niebieski, czerwony, zielony, żółty delikatnie głaszczą naszą twarz jak tysiąc papug w locie. W tym momencie wpadamy do nory Białego Królika, lampa otwiera drzwi świata iluzji. Psychodeliczne majaczenie analityczne. Nasze odbicie gubi się w nieskończoności świateł i kolorów. Może to właśnie te drzwi, których zawsze szukaliśmy, drzwi do świata położonego na skraju rzeczywistości.

Jednak najbardziej imponującą z lamp zaprojektowanych przez Scolari i Niespor to Wir.

Wir to nazwa czarnej dziury generowanej przez owe galaktyczne psychonautki: świecące ciało o kolosalnych wymiarach przyciągające całe widzialne światło. Wir światła wpada do ciemnego serca tego ciała niebieskiego. Zasysa całą istniejącą energię, prawie niemożliwe jest oderwać od niego wzrok. Umysł pozwala porwać się tej spirali blasku. Czas stoi w miejscu. Pozostajemy zawieszeni w powietrzu, owładnięci siłą przyciągania przedmiotu. Spojrzenie podąża za każdym ramieniem światła, które spływa i wpada w otchłań ciemności. Czarna dziura żywi się materią, materią w jej najczystszej postaci, energią świetlną. Światło pędzi szybko, wijące się i udręczone. Milcząca przemoc, która odbywa się przed naszymi oczami, jest okrutna i niewzruszona. Światło wpada, pogrąża się na zawsze w ciemnym sercu czarnej dziury. Wewnątrz nie ma już nic. Pustka, w której wszystko jest nieruchome i wieczne.

Scolari i Niespor badają właśnie tę subtelną linię między przyjemnością a bólem, snem a jawą, sacrum i profanum.

W historii designu ubiegłego wieku istnieje wiele przykładów elementów wyposażenia wnętrz, które – oprócz zapewnienia prostego komfortu – wywołują skrajne uczucia.  Przede wszystkim krzesło/stołek Sella projektantów Achille i Piergiacomo Castiglioni przygotowane dla marki Zanotta. Trudno to zrozumieć, ale siedzenie na nim stanowi pewne zagrożenie, jest ryzykowne. Twarde siodełko między nogami.

Jest to przedmiot, którego należy doświadczyć w intymności, niekoniecznie w zaciszu domowym, aby odkryć cienką granicę między przyjemnością a bólem. Podobne uczucie towarzyszy nam, gdy siedzimy, bez specjalnej poduszki, na dowolnym krześle projektu Harry’ego Bertoia. Można odnieść wrażenie, że ciało zostaje odcięte, odłączone przez metalową siatkę pod wpływem własnego ciężaru. Komfort siedzenia jest skontrastowany z odczuwanym bólem (kto nie spróbuje, nie uwierzy). Podobnie jak w słynnej serii fotografii Contact autorstwa Gabriele Basilico, które ukazują ślady, znaki designu na ludzkim ciele.

120 Szezlong odnosi się do tego nurtu. Ostre noże. Napięta skóra. Zimna stal. Fetysz salonu, krzesło dominator. Relacja z meblami jest bardzo osobista i cielesna. 120 inspiruje pożądanie i wywołuje emocje. Stolik tortur zamieniony w fantazyjny fotel. Miękkie ciepło pachnącej skóry kontrastuje z bezdusznym i lodowatym metalem. Ostry uchwyt przywołuje niepokój, budzi strach. Element wyposażenia, który znajduje swoje miejsce w najbardziej onirycznej sferze designu, tej mniej funkcjonalnej, chyba tylko po to, by poskromić własne fantazje. Lubieżne siedzenie, bezwstydna przyjemność.

Duży i majestatyczny dywan Scarabeo [skarabeusz] roztacza świętą aurę. Skarabeusz opalizujący. Relikt entomologiczny. Ten dywan wydaje się być odnaleziony w jakiejś starożytnej świątyni. Jego ogromne rozmiary sugerują, że skarabeusz był jedną z najważniejszych figur panteonu dawnej cywilizacji. Niesamowity jest stan jego zachowania: jedwab i wełna dywanu w pełni zachowały pierwotny blask, przywracają świętemu owadowi żywy i intensywny wygląd, jakby został utkany przez samą Arachnę. Dywan należy podziwiać i kontemplować, byłoby świętokradztwem rozłożyć go na ziemi. Ten całun w pełni wyraża ducha demistyfikacji i chimeryczności.

Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie | pl. Jana Matejki 13, 31-157 Kraków | +48 12 299 20 00 |

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.